... Podczas zwiedzania podchodzisz do kamienia przyw贸dcy. Lord le偶y na nim z wyra藕nym zadowoleniem. Pr贸bujesz odgadn膮膰 w jakim jest humorze. Lecz jego 偶贸艂to- pomara艅czowe oczy s膮 nie wzruszone, mo偶na by powiedzie膰; bez wyrazu. W膮chasz powietrze, by z niego dowiedzie膰 si臋 troch臋 o przyw贸dcy. Zapach krwi. Tak, musia艂 niedawno z kim艣 si臋 bi膰. Lecz o dziwo powietrze wko艂o niego te偶 nie wskazuje na jego nastr贸j. Dziwne. Jego g艂owa przechyla si臋 w twoj膮 stron臋. A jej w艂a艣ciciel zagaduje;
- Witaj, jestem Lord. Pierwszy przyw贸dca Klanu G贸r. Mia艂em wiele dzieci lecz tylko niekt贸re z nich 偶yj膮. Wiele z nich nie prze偶y艂o dzieci艅stwa. Cz臋sto zastanawiam si臋 co by by艂o gdybym odszed艂 ze stada. Nie lubi臋 dowodzi膰, wol臋 by膰 niezale偶ny. Ale wiem 偶e to stado mnie potrzebuje. 呕e Lorik jest za m艂ody, by dowodzi膰, m贸j syn r贸wnie偶, a 偶aden inny wilk nie podo艂a. Wiem te偶, 偶e 呕arka b臋dzie zrozpaczona. Zawsze chcia艂a by chod藕 jedno z jej dzieci zosta艂o z ni膮. Niestety los chcia艂 inaczej.聽
Chcesz co艣 powiedzie膰 lecz gdy w ko艅cu otwierasz pysk, Lorda ju偶 nie ma. Wyszed艂 z polany i poszed艂 na zwiad.